BEAUTY: Mix wakacyjnych kosmetyków z drogerii! (Superdrug, Natura, Rossmann, Hebe i inne)
Hej Piękności😍
Sezon letni mamy w pełni :) Możemy się cieszyć długimi dniami i przyjemnie spędzać czas - szczególnie ten wolny. To także idealny okres, aby jeszcze bardziej zadbać o skórę czy włosy. Chętniej też sięgamy po rozświetlające produkty. Dzisiaj o takich produktach przeczytacie :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYuRyovY2Fwzv8kFPpvX2A89vBuxqfQ0kN27g3aOUtWkbGRRgnq9vr5C5NatWYQJqijhHeXg_LuLVBqtH-hF-rJnEFz1ZKPVI692aXErPjKqyiGqFAqenmE0o2dQ5CQegTNlNhZCWcfglo/s640/new_14.JPEG)
Na ten moment nie rozglądam się za innym :)
CENA: 16 -19 zł (zależy od apteki lub drogerii)
Nic tak nie przypomina lata jak zapach pomarańczy. A jeszcze lepiej kiedy można codziennie delektować się jej zapachem. I tym oto sposobem postanowiłam zakupić to masełko od marki Nacomi. Gdyż, akurat byłą na wykończeniu, innego już tego typu produktu. I będąc w w Krakowie, przy okazji zaglądnęłam do Hebe. Tam właśnie go zobaczyłam i oczywiście od razu spoglądnęłam na skład. Pomyślałąm, że to idealny produkt do nocnej pielęgnacji ust! Okazało się, że to był doskonały wybór. Wargi są idealne nawilżone, natłuszczone i przede wszystkim zregenerowane. Co ciekawe, to także rewelacyjna baza pod matowe pomadki: wystarczy przed wykonywanie makijażu nałożyć większą ilość na usta, a kiedy już będziemy chcieli je pomalować to wystarczy tylko zebrać nadmiar.
CENA: 10 zł
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8Ng2xDA-S20Z4KdqIrWTnLol8_NugqQfUAinACJeuVH4hUhaei1H4Rix1qeQkr8Ip1q2CoDy5X_ieh85IIWtEZ1MoewGRs1Yl4m2h7SGGJUXydejJ9W9KSmqOcjZUEoUV0g5ZOb8JjnVB/s640/new_01.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2vr3ZtDjWO-bidDNrl3CI4eqhI1bQJzYFPxxLPYhnyLRJGziFW4fIEmdtqaMgZYBIoMFFUeZmLO975G6Pw0wlg2rcMDZ2pM7_1AkcYGeVzo7szP1x_uy3cHreDOVCMAUg-lvyY_18YYSn/s640/new_02.JPEG)
CENA: 16, 90 zł (tyle ja zapłaciłam)
Kallos - Aloesowa maska do włosów
Uwielbiam olejować włosy! Po takim zabiegu włosy są bardziej odporne na złamania czy rozdwajanie, a także zyskują dodatkowa porcję nawilżenia. Właśnie w tym ostatnim celu zawitała do mojej łazienki. Jest tak samo jak w.w. żel aloesowy jako baza pod oleje.
Więc jak jej używam?
Kiedy zmoczę włosy np. hydrolatem, aplikuję żel aloesowy i na niego tą maskę, kolejno oleje i maskę z emolientami, aby zamknąć we włosach to nawilżenie. Stosuję ją zamiennie z Nawilżającym Bzem od Anwen.
Uwielbiam jej zapach, mimo że dość mocny, który porównałabym do świeżych, męskich perfum.
I najistotniejsze - jest bardzo, bardzo wydajna.
CENA: 6 - 8 zł
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUOB0QQokW4TqepNkeSfkxZsYiIpjcsqsedSxKcqOaCm8B8Fshrv6Qe-UIsNkFlSRnkwGpuYrZrxyBfzI7O8uiJgl3VV80-AENaJPZVkIc2rxJmy4ji9zsDMqRJ6ggKWxtcRcKWBgAHnkP/s640/new_04.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDhpDDLQr_VPgi5lSNDjxbUGuYvY4PZ4lNkMgsCAJaRPFi5deRN4sEnJR8rguaFCwMJkOf7A-8CDI5uAOTBkQQ-0nZghM6CZmFjjn5ystIp142-gvDA7kQ6TsOUKoM_NKZpsqNPz232tlu/s640/new_03.JPEG)
Zoella to marka, brytyjska w której zakochałam się bez pamięci! Ma przepiękne opakowania, niesamnowite zapachy i mimo, że nie są to produkty naturalne - moja skóra też je uwielbia.( Co ciekawe marka wypuszcza też akcesoria). A ta seria Lagunowa/Tropikalna skradła moje serce, były jeszcze w bardzo obniżone cenie i siostra do mnie zadzwoniła, aby mnie o tym poinformować. Także nie mogłam inaczej. Mam, kocham i nie oddam!
Z tą seria czuję się jakbym naprawdę, była w tropikach!
Teraz czekam na nowości :)
Jak już wiecie w swojej kolekcji mam kasetkę od Wibo z seri I choose What I want, który uzupełniłam trzema rozświetlaczami: od Viva-a-viva oraz #WIBOmood. Do szczęścia i stworzenia własnej paletki rozświetlaczy, brakowało mi tego od Zmalowanej. Jestem nim oczarowana tak samo jak całą poprzednią trójką. Daje on piękną taflę, który ma ciepłą bazę i pięknie się prezentuje. Najlepiej aplikować go na mokro czyli: nieprzypudrowany podkład przy użyciu naturalnego pędzla. Bardzo się polubiliśmy się!
CENA: ok. 13 zł
Pewnego dnia br. obudziłam się i pomyślałam: "Panie Danielu, mógłby Pan z marka Sensique albo My Secret stworzyć paletkę cieni: z limonką i ciemny turkusem, do tego jasny liliowy fiolet oraz głęboką śliwką". Oczywiście z nikim się tym nie dzieliłam, ani słowem. No i masz! CUD! Z tego szoku, nie zdecydowałam się na nią od razu. Potrzebowałam kilku dni, aby dojść do siebie. I nie żałuję!
Pigmentacje ma fenomenalną! Bardzo przyjemnie się z nią pracuje i mimo, że nieco się sypie to jest moim wakacyjnym HITEM! Można tworzyć nią idealne przejścia kolorystyczne, jedyne co to trudniej aplikować jeden kolor na drugi, ale taka formulacja. Poniżej przygotowałam dla Was pokazowy makijaż na jednym oku.
Mam nadzieję, że na jesień już szykujecie coś równie sympatycznego jak ta paletka :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFttkPicts7D1y4zhj49qhCZVdwdfdsOrRR_wElyHjsV2PgYD4oNE1EK9NbLjo8rjMW0g35FYT4eXdVW6uvbpvB1Oaag68ZrwRcnDrnf5ptia_e9xu6VhpFfBOigsMjdaRPAzMdBBkj9rq/s640/new_05.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-najlh0WBtPGqLV_3iGH3773ZOJU-id2fPsZ8cNBve8rtgEjI5IyP6oYLTTfa8mXxCAAQgrt2cEf-DQNS69X66gl6DKLK4sB2Oo3YE-JQM3mYsE6XiYQx965GKg0P_5B3ZrLoGYFWTaCM/s640/new_19.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5Pttl25FIapM_92gfVcNkT4Q3CYue6AkN0641dLvbC6uV6oFb9LeWJzpLpGOpisS9TJVvOcG8-CrFJ97L00bq13emMGrNaH047R3mwSgOfbhBSWjZEUadHCMbpRfOfC6hnzYg1O6d0QRn/s640/new_20.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitrthr2-ayH5X7xaC0RosiiJDCnhcilEJy2xxNFA4Y9UDRryJ0Lz0BlhyFzUpxqGMxJ7PEWgmmzGyn1usPGsICZ9EdHseT6U1I6VcA-fKXhmnoWk93Bk6AYwK6hy5FM4_cU68TA2PhTHuh/s640/new_22.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVZ1_sd86LbYehefTq7nUlFQxRgyFD-FoDnqwxpKGmsY2Na8nM5lYBIAv4fDXPMs5yAo6si8RWjMquamHOw1oucuQRLqt5aLRk91sw2WIKqRuyl7ZmrPmooWx7A3LQP78bFAEc4_9_QiJD/s640/new_21.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYEgw4Cps2q8MTkmMt6gqhZ1soinokqQpYEE3dH8fq8pvslX_q6UkyJ_QnP7hyseUAmzQEGCheKbmZVqgHcTXrPjN54pKSQBmSpDL_WKFJCWQJcWVwQ0qVkQMoA8f2Z8CjCC9vOTSDOZXm/s640/new_08.JPEG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnxN5_cLXpxhNcRi0J2RdZUmPvKbcO717UcQA24QfupBxfI6V0m_SBFAnBF4s_aEP8o4XjA7DjPlImwz6cwu1DgJnc-VxstUjNeONj66GdGCxLRF_yTxE8vDdvqzvOEJmq-ss78WrEwwD-/s640/new_13.JPEG)
Dajcie znać w komentarzach, czy coś szczególnego przykuło Waszą uwagę lub czy coś same już z tych produktów używacie.
Sezon letni mamy w pełni :) Możemy się cieszyć długimi dniami i przyjemnie spędzać czas - szczególnie ten wolny. To także idealny okres, aby jeszcze bardziej zadbać o skórę czy włosy. Chętniej też sięgamy po rozświetlające produkty. Dzisiaj o takich produktach przeczytacie :)
1. Vianek - Odżywczy płyn micelarny tonik 2 w 1
To już mój drugi, naturalny płyn micelarny z którym niemal natychmiast się polubiliśmy. Doskonale oczyszcza skórę z makijażu i jednocześnie jej nie podrażnia. Jest to dla mnie istotne, gdyż jestem posiadaczką bardzo wrażliwej, czasami wręcz nadreaktywnej skóry. Dodatkowo delikatny jego zapach umila mi pierwszy etap demakijażu. Świetnie zmywa długotrwałe eyelinery, tusze, brokaty czy pigmenty. Więc jako płyn micelarny dostaje odemnie 5+, ale jako tonik...lepiej rozglądać za czymś innym, jeśli dodatkowo, skóra się miejscowo przetłuszcza.Na ten moment nie rozglądam się za innym :)
CENA: 16 -19 zł (zależy od apteki lub drogerii)
Nacomi - Masełko do ust o zapachu pomarańczy
Nic tak nie przypomina lata jak zapach pomarańczy. A jeszcze lepiej kiedy można codziennie delektować się jej zapachem. I tym oto sposobem postanowiłam zakupić to masełko od marki Nacomi. Gdyż, akurat byłą na wykończeniu, innego już tego typu produktu. I będąc w w Krakowie, przy okazji zaglądnęłam do Hebe. Tam właśnie go zobaczyłam i oczywiście od razu spoglądnęłam na skład. Pomyślałąm, że to idealny produkt do nocnej pielęgnacji ust! Okazało się, że to był doskonały wybór. Wargi są idealne nawilżone, natłuszczone i przede wszystkim zregenerowane. Co ciekawe, to także rewelacyjna baza pod matowe pomadki: wystarczy przed wykonywanie makijażu nałożyć większą ilość na usta, a kiedy już będziemy chcieli je pomalować to wystarczy tylko zebrać nadmiar.
CENA: 10 zł
____________________________________________________
2 Aloesomania czyli...
Dermaflora - żel aloesowy
Na pewno znacie ten najbardziej popularny żel aloesowy od Holika Holika. Nie miałam okazji go używać, ale szukałam zamiennika, który będzie bez ekstraktów roślinnych z wyjątkiem samego aloesu. I tak zupełnie przypadkiem w jednym sklepie z chemią, w moje oko wpadł mi ten właśnie produkt. Przyznaje, że własnym oczom nie wierzyłam. Byłam bardzo ciekawa jego działania. I tutaj okazało się ono bardzo wszechstronne: Idealny nie tylko ciała, ale także do twarzy i włosów! uwielbiam stosować go jako baza pod olejowania włosów lub jako dodatek do glinek. trudno mi wyobrazić sobie pielęgnacje bez tego żelu :)CENA: 16, 90 zł (tyle ja zapłaciłam)
Kallos - Aloesowa maska do włosów
Uwielbiam olejować włosy! Po takim zabiegu włosy są bardziej odporne na złamania czy rozdwajanie, a także zyskują dodatkowa porcję nawilżenia. Właśnie w tym ostatnim celu zawitała do mojej łazienki. Jest tak samo jak w.w. żel aloesowy jako baza pod oleje.
Więc jak jej używam?
Kiedy zmoczę włosy np. hydrolatem, aplikuję żel aloesowy i na niego tą maskę, kolejno oleje i maskę z emolientami, aby zamknąć we włosach to nawilżenie. Stosuję ją zamiennie z Nawilżającym Bzem od Anwen.
Uwielbiam jej zapach, mimo że dość mocny, który porównałabym do świeżych, męskich perfum.
I najistotniejsze - jest bardzo, bardzo wydajna.
CENA: 6 - 8 zł
____________________________________________________
3. Tropikalne klimaty od Zoella
Zoella to marka, brytyjska w której zakochałam się bez pamięci! Ma przepiękne opakowania, niesamnowite zapachy i mimo, że nie są to produkty naturalne - moja skóra też je uwielbia.( Co ciekawe marka wypuszcza też akcesoria). A ta seria Lagunowa/Tropikalna skradła moje serce, były jeszcze w bardzo obniżone cenie i siostra do mnie zadzwoniła, aby mnie o tym poinformować. Także nie mogłam inaczej. Mam, kocham i nie oddam!
Z tą seria czuję się jakbym naprawdę, była w tropikach!
Teraz czekam na nowości :)
____________________________________________________
4. Wibo - rozświetlacz powstały w kolaboracji ze Zmalowaną
Jak już wiecie w swojej kolekcji mam kasetkę od Wibo z seri I choose What I want, który uzupełniłam trzema rozświetlaczami: od Viva-a-viva oraz #WIBOmood. Do szczęścia i stworzenia własnej paletki rozświetlaczy, brakowało mi tego od Zmalowanej. Jestem nim oczarowana tak samo jak całą poprzednią trójką. Daje on piękną taflę, który ma ciepłą bazę i pięknie się prezentuje. Najlepiej aplikować go na mokro czyli: nieprzypudrowany podkład przy użyciu naturalnego pędzla. Bardzo się polubiliśmy się!
CENA: ok. 13 zł
Sensique - Trendy Eyeshadow (Paradise Lagoon)
Pewnego dnia br. obudziłam się i pomyślałam: "Panie Danielu, mógłby Pan z marka Sensique albo My Secret stworzyć paletkę cieni: z limonką i ciemny turkusem, do tego jasny liliowy fiolet oraz głęboką śliwką". Oczywiście z nikim się tym nie dzieliłam, ani słowem. No i masz! CUD! Z tego szoku, nie zdecydowałam się na nią od razu. Potrzebowałam kilku dni, aby dojść do siebie. I nie żałuję!
Pigmentacje ma fenomenalną! Bardzo przyjemnie się z nią pracuje i mimo, że nieco się sypie to jest moim wakacyjnym HITEM! Można tworzyć nią idealne przejścia kolorystyczne, jedyne co to trudniej aplikować jeden kolor na drugi, ale taka formulacja. Poniżej przygotowałam dla Was pokazowy makijaż na jednym oku.
Mam nadzieję, że na jesień już szykujecie coś równie sympatycznego jak ta paletka :)
____________________________________________________
Dajcie znać w komentarzach, czy coś szczególnego przykuło Waszą uwagę lub czy coś same już z tych produktów używacie.
Pozdrawiam,
@asiamuf
____________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz